Jo.
ZANIM PRZECZYTASZ: Pierwszy odcinek (i następne zresztą pewnie też) jest eksperymentalny pod względem technicznym. To znaczy - z założenia paski miały być czarno-białe, ale uznałam, że modelowanie kreskowanym cieniem, pozbawiło by komiks jego śmieszności i wszelkiego uroku, więc zdecydowałam się użyć koloru.
To było po primo, a po sekundo, sama kreska jest tutaj eksperymentem, bo zdecydowałam się użyć pióra (takiego do maczania, z piórkiem ptasim) i tuszu wodoodpornego (co było konieczne, skoro miałam potem kolorować akwarelą). Niestety wszystko powstało na papierze akwarelowym, w związku z czym, nie mogłam robić piórkiem zamaszystych gestów, bo naturalnie nierówny papier zatrzymywał stalówkę i szarpał się. Kreska nie wygląda więc tak pewnie i dynamicznie jakbym chciała. Sam rysunek był robiony ODRĘCZNIE, z wyjątkiem klatek, których część i tak mi skaner poucinał, no bo czemu nie, takie staranne przecież.
Haaahm, to by było na tyle trucia na dzień dobry, zapraszam do wglądu :D.
PS: Jestem nowa, weźcie mnie jakiemuś znajomemu polećcie, co? :<
Jeśli pierwsza strona jest za mała do przeczytania, to zapraszam >>
TU<<
Bye!